Dziennikarka, Susan Allison (Jennifer Love Hewitt), pracuje nad materiałem o starszej kobiecie, Caroline Thomas (Betty White), której mąż zaginął podczas II wojny światowej. Co roku w dniu świętego Walentego Caroline przychodzi na stację kolejową w oczekiwaniu na powrót ukochanego. Susan postanawia odkryć, co przydarzyło się jej mężowi,
W tym filmie zachwyciło mnie tylko wspomnienie i obraz ukazany oczami Caroline, piękne sceny, wręcz cudowne. I na tym bym zakończyła jednak, scenarzyści chcieli jeszcze bardziej ubogacić film, więc wpletli kolejny wątek miłosny. Susan i Luke. I to mi się nie podobało, taki typowy scenariusz, można się było tego...
Nieczęsto płaczę na filmach, ten mnie rozwalił. Piękny film, trafiłam na niego przez przypadek bardzo mi się spodobał. O dziwo mojemu chłopakowi też, chociaż woli "gangsterki". Polecam