Zauważył ktoś liczne podobieństwa do władcy pierścieni? Dwóch niziołków (z czego jeden jest
swego rodzaju powiernikiem świecącej, złotej rzeczy, w tym wypadku akurat maski) chronionych
przez drużynę wojowników (którzy pojawiają się tylko wtedy kiedy są naprawdę potrzebni)
reprezentujących różne krainy wyrusza z zadaniem. Za nimi wysyłani są "słudzy cienia" mający im
je udaremnić. Niziołkowie rozdzielają się, po czym ten, który odszedł wraca i ratuje tego drugiego.
Główny antagonista przez większość filmu ukazywany jest jako czerwone oczy zwrócone na
powiernika. Nie wspominając o motywie powrotu z zaświatów i podobieństwie niektórych lokacji, jak
np te podziemia, które trochę przypominały mi Morię. Na pewno było tego więcej ;D