Obaj nie ukończyli żadnych szkół filmowych. Są genialnymi samoukami wychowanymi na kasetach video. Stworzyli kamienie milowe dla dwóch gatunków filmowych, czyli Władcę pierścieni dla fantasy i Pulp fiction w gatunku sensacja. Tacy ludzie są skarbem dla kina, bo popychają je do przodu. Czysty talent.
z tego co się orientuję, wiem, że Cameron i Spielberg też nie ukończyli żadnych szkół filmowych, a nakręcili wiele ważnych dla kina arcydzieł. Spielberg dopiero kilka lat temu zrobił dyplom, ale chyba tylko dla zabawy :)
Twój post jest nie do końca prawdziwy i jest uogólniony .Tak naprawdę nie ukończyli żadnej szkoły ,poza tymi podstawowymi w rozumieniu
szkolnictwa USA . Pisanie o szkole filmowej może wprowadzać w błąd,ponieważ zawsze można wywnioskować że ukończyli studia na innych kierunkach niż reżyseria lub w uogólnieniu szkoła filmowa .
Mieli więcej czasu, żeby majstrować przy kamerze. Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że świadomość tego, co się chce robić, jest ważniejsza od dyplomów. Ba, niejednokrotnie pobyt na uczelni powoduje, że robisz wszystko, tylko nie to, co ci się przyda. Chopin świadomie oblewał zajęcia z muzyki chóralnej...